Tytuł: Śledztwa Enoli Holmes. Czarny powóz
Autorzy: Irena Blasco, Lucie Arnoux
Wydawnictwo: Egmont
Dla kogo: 7 +. Co prawda akurat w tej części nie ma zbyt strasznych ani drastycznych scen, ale jednak tematy poruszane przez autorkę mogą być niezrozumiałe i mało interesujące dla młodszych dzieci. W dodatku fabuła jest dość skomplikowana i młodsze dzieci mogą po prostu nie nadążać.
O czym: Enola to młodsza siostra słynnego detektywa. W końcu nie musi się już ukrywać, jej starszy brat zaakceptował zainteresowania siostry i kolejna sprawę rozwiązują już wspólnie. Zaginęła malarka, żona niezwykle przystojnego lorda. Nie zdradzę Wam, co dzieje się dalej, ale od razu mogę powiedzieć – to nie będzie łatwa sprawa.
Plusy: Plusy chyba nie zmieniły się od ostatniej części. Niezmiernie podobają mi się szczegółowe ilustracje, pokazujące detale starego Londynu i ówczesnej mody. Również fabuła jest wciągająca, a autorka świetnie radzi sobie z utrzymaniem napięcia. Bardzo podoba mi się ideologia, która wybija się w tej książce na pierwszy plan – czyli to, że cnoty niewieście to nie jest siedzenie w domu i rodzenie dzieci. Kobiety mają znacznie więcej cnót i tak naprawdę mogą robić to, co chcą i nikomu nic do tego.
Minusy: Czytającym książki tego typu dziewczynkom może się być potem trudno odnaleźć w roli, jaką próbują lansować obecnie najnowsze przepisy naszego ministra edukacji. Ale czy to minus?
