Na zakończenie książkowego tygodnia chciałam się z Wami podzielić trzema komiksami od wydawnictwa Egmont:
1) Pamiętniki Wisienki. Ostatni z pięciu skarbów. Tom 3
Historia dziewczyny, która wszędzie szuka zagadek i zawsze stara się pomagać innym. Jeśli nie znacie tej serii, to zapraszam tu do recenzji poprzednich tomów. Tym razem Wisienka wraz ze swoimi koleżankami chce pomóc znajomej introligatorce, która z niewiadomych powodów nie lubi Bożego Narodzenia. Cała zagadka zaczyna się od znalezienia tajemniczej kartki z napisem „Pierwszy z pięciu skarbów.” A za każdym razem kiedy dziewczynom udaje się znaleźć właściciela skarbu, pojawia się kolejny skarb. Każda kolejna paczka przenosi naszą introligatorkę w czasy dzieciństwa i przypomina jej o rzeczach, o których już dawno zapomniała… Brzmi tajemniczo i zachęcająco? Bo tak właśnie jest. Ze względu na tematykę – książka w sam raz na okres przedświąteczny. Ale polecam też ze względu na ilustracje.
2) Maja i Minizaury. Operacja las. Tom 3
To przygody pewnej małej dziewczynki i tajemniczych przybyszów z kosmosu, czyli minizaurów, które jak sama nazwa wskazuje są po prostu małymi dinozaurami. Tym razem (bo to już trzeci tom przygód) dinozaury przylatują na ziemię by ratować Spinnera, który został tu po poprzedniej misji. Z pomocą Mai udaje im się go odnaleźć, jednak ich tropem podąża dwójka agentów z Biura Analiz Nieznanych Anomalii Nadprzyrodzonych. Jeśli chcecie wiedzieć jak to się skończyło – zajrzyjcie do komiksu.
Ja od siebie dodam tylko, że bardzo się cieszę, że to kolejny komiks, w którym to dziewczyna jest bohaterem – i tak jak już nie raz mówiłam, np. w odniesieniu do wspomnianej wcześniej Wisienki czy Enoli Holmes – są to komiksy, które zainteresują nie tylko dziewczynki, ale też chłopaków. Komiksy, który pokazują, że fascynujące przygody i odwagę mają nie tylko chłopcy.
Maję i Minizaury mogę też z czystym sercem polecić początkującym czytelnikom i młodszym dzieciom – duże, wyraźnie litery, kolorowe ilustracje oraz nieprzytłaczająca ilość tekstu na stronie sprawiają, że to komiks od którego można zacząć przygodę z samodzielnym czytaniem.
3) Lucky Luke. Artysta Malarz.
Kolejny album przygód znanego wszystkim kowboja. Dziki Zachód, strzelanie, walki, Indianie… Ale też dobry humor, znajoma kreska i sympatyczni bohaterowie. Czyli wszystko to, za co lubimy przygody Lucky Luke’a. Tym razem jednak znajdziecie tu coś więcej. Uwaga, uwaga, w tym komiksie znajdziecie też aspekt edukacyjny. O ile oczywiście interesuje Was edukacja w zakresie sztuki. W tym albumie Lucky Luke dostaje misję ochrony Frederica Remingtona – sławnego malarza, który zyskał sławę właśnie malując bardzo realistyczne sceny z Dzikiego Zachodu. Co ciekawe, w komiksie znajdziecie kilka przykładowych dzieł tego artysty, niejako od niechcenia wrzuconych pomiędzy prostą kreskę Morrisa. Nie bójcie się jednak – to w dalszym ciągu Lucky Luke – nikt nie będzie Was zanudzał faktami i teorią sztuki. W dalszym ciągu przygody, strzelanki i walki z bandytami zajmują w tym albumie główne miejsce.
A jakie są obecnie ulubione komiksy Waszych dzieci?
Pamiętajcie, że ja w ten artykuł włożyłam czas i pracę. Jeśli więc Wam się podoba i uważacie że może się przydać komuś z Waszych znajomych – udostępnijcie go dalej. Takie udostępnienia i komentarze, to dla mnie znak, że moja praca nie idzie na marne.
A jeśli jesteście na blogu po raz pierwszy – serdecznie zapraszam do zapoznania się z zakładką „Od czego zacząć czytanie bloga?”