Tytuł: Przygody Wielkiego Wezyra Iznoguda tom 6
Tekst: Tabary i Buhler
Rysunki: Tabary
Dla kogo: 8+ (polecam też, a może szczególnie, dorosłym)
O czym: O Wezyrze Iznogudzie oczywiście. Jeśli jeszcze go nie znacie to przedstawiam: „Żył w pięknym Bagdadzie wielki wezyr (1,5 metra w bamboszach), który nazywał się Iznogud. Był bardzo zły i miał w życiu tylko jeden cel…” (cytat z tomu 2) Ten cel to zostać kalifem w miejsce kalifa. Niestety tak jak i w poprzednich tomach, raczej na tym polu Wezyr sukcesów nie odnosi.
Oryginalnie komiks o Wielkim Wezyrze był dzieckiem Goscinnego (którego wielu z Was zapewne kojarzy jako autora komiksów o Asteriksie i książek o Mikołajku) i Tabaryego. Po śmierci Goscinnego, seria na szczęście nie padła, a przejął ją Tabary, który sam ilustrował i pisał teksty (czasem sam, czasem z pomocą). A przygody Iznoguda nie zakończyły się nawet po jego śmierci, kolejni autorzy przejęli pałeczkę.
Tom 6 to już kolejne historie niecnego wezyra, gdzie dosyć mocno widać, że autorzy mieli na celu nie tylko zabawianie czytelnika, ale też wypowiadali się na tematy bieżące. Co ciekawe okazuje się, że wiele tematów aktualnych w latach 90tych (bo z tego okresu pochodzą wydane właśnie zbiorczo albumy) są nadal aktualne. Problemy z energią i bezrobociem? Rozwiązanie jest proste.
Zalety: Inteligentny humor, dowcipne teksty. Charakterystyczna kreska. Ogólnie dużo się dzieje, jest zabawnie i fajnie się to czyta.
Wady: Ja nie znalazłam.