Tytuł: Frnck. Poświęcenie.
Autorzy: Brice Cossu, Olivier Bocquet
Wydawnictwo: Egmont
Dla kogo: 8-13 lat. Dla młodszych może trochę zbyt „niegrzeczne”. Dla starszych – zbyt dziecinna.
O czym: Franck jest już od jakiegoś czasu w świecie bez samogłosek. Razem z nim do tego dziwnego świata coraz częściej przenikają a, o, e, i, y, u. Chłopak też coraz lepiej rozumie jak działa ten świat. Jednak ciągle nie może się przełamać, żeby zabić niewinne zwierzątka. Dochodzi do wniosku, że mylił się twierdząc, że jest w stanie zabić za hamburgera. W dodatku plemię, które go przygarnęło, zaczyna chorować. Nie wiadomo, o co chodzi, ale wiadomo, że jeśli Franck nic nie zrobi, to większość z nich umrze. Dlatego chłopak postanawia prosić o radę jedyną osobę, która w okolicy zna się na ziołach. Niestety ta konkretna osoba uparła się, żeby Francka złapać i zrobić mu krzywdę.
Plusy: Całkiem ciekawa fabuła, dużo akcji, niebezpieczeństwo, konieczność dokonania wyboru – moje dobro czy dobro mojego plemienia, śmierć niewinnego zwierzęcia czy brak kotleta… Fajnie się czyta.
Plus też za to, że lektura skłania do zastanowienia się nad rzeczami, które powszechnie uważamy, za oczywiste i dostępne dla wszystkich.
Minusy: Ciężko mi się do czegokolwiek przyczepić.