Tytuł: Toska z lasu
Scenariusz: Teresa Radice
Rysunki: Stefano Turconi
Kolory: Francesca Mengozzi i Giovanni Marcora
Wydawnictwo: Egmont
Dla kogo: 6-13, dla starszych dzieci może być już zbyt dziecinne.
O czym: W średniowiecznym zamku Castelguelfo mieszka Lucilla, córka tamtejszego księcia, która ma niedługo przyjąć zaręczyny. Jednak na balu pojawia się złodziej. Goniąc go zaciekawiona Lucilla pomaga mu w ucieczce. A w zasadzie – nie mu, tylko jej, bo złodziejem okazuje się dziewczyna. Tytułowa Toska z lasu. Toska razem z bratem mieszkają w wybudowanym przez siebie domku na drzewie, bo odkąd ich rodzice zginęli muszą sobie radzić sami. Dla odmiany Lucilla wcale nie umie sobie radzić sama, bo od zawsze ktoś się nią zajmuje. Zafascynowana życiem poza murami pałacu zaprzyjaźnia się z rodzeństwem, wspólnie z nimi podejmuje też walkę ze spiskiem, który zawiązał się przeciwko jej ojcu.
Plusy: Wciągająca fabuła. Dla fanów historii ciekawe średniowieczne smaczki. Sporo humoru. Fajnie, choć tradycyjnie, zbudowana historia – połączenie dziecka wychowującego się w bogactwie bez wpływu na cokolwiek i dziecka, które od najmłodszych lat musi sobie radzić samo. Przyjemne ilustracje. Ogólnie – czekamy na kolejny tom.
Minusy: Czcionka mogłaby być bardziej wyraźna. Szczególnie czcionka narratora, bo ta jest wyjątkowo mała. Na szczęście większość wypowiedzi narratora znajduje się na pierwszych dwóch stronach.