Mali wredni Wikingowie

Tytuł: Mali wredni Wikingowie

IMG_20220427_150535

Wydawnictwo: Znak

Autor: Francesca Simon

Ilustracje: Steve May

Dla kogo: 6-10 lat. Mój jedenastolatek stwierdził, że spoko, ale raczej dla młodszych dzieci.

O czym: Trzy opowiadania, w których bohaterami jest rodzeństwo małych Wikingów – Fanga i Trach. Opowiadanie pierwsze to historia urodzinowa. O urodzinach, na które Fanga i Trach nie zostali wcale zaproszeni, a mimo to, sobie na nie poszli, bo przecież dobry Wiking to niegrzeczny Wiking, czyż nie? Druga historia opowiada o polowaniu na trolle i pokazuje typowe dziecięce podejście znane z wierszyka o Stefku Burczymusze – „ja niczego się nie boje, no chyba, że jest faktyczna i realna szansa, że to się tu zaraz pojawi”. A trzecia historia to taki (nie-do-końca) typowy dla Wikingów najazd na wyspę.

Plusy: Dużo humoru, wciągająca akcja, ciekawe i spójne postacie. Do tego próba innego spojrzenia na zasady rządzące naszym światem, gdzie wypada być niegrzecznym. To spojrzenie daje dobry grunt pod bardzo ciekawe rozmowy dotyczące podstaw naszego zachowania.

Jest to zdecydowanie też fajna książka na początek czytelniczych przygód. Duża czcionka, mało tekstu na stronie, dodatkowe ilustracje pomagające wczuć się w klimat i zrozumieć fabułę. Do tego sporo powtórzeń językowych, ale jeszcze na akceptowalnym poziomie, tak że tekst nie wydaje się infantylnym.

Minusy: Myślę, że nie wszystkim spodoba się to, że niegrzeczne zachowania są chwalone, a grzeczne, trochę wyśmiewane.

IMG_20220427_150550