Dzisiaj nowość dla fanów komiksów, magii, przyrody i fantastycznych stworzeń.
Tytuł: Giganci. 1. Erin.
Wydawnictwo: Egmont
Scenariusz: Lylian,
Ilustracje: Drouin,
Kolorystyka: Lorien
Dla kogo: 7-12 lat. Starsze dzieci mogą uznać komiks za zbyt naiwny. Młodsze mogą się bać .
O czym: Ogólnie ideą serii jest to, że w naszym świecie ukryte są tajemnicze stwory, połączone z naturą i obdarzone różnymi mocami, czyli tytułowi Giganci. Trzeba je obudzić, żeby razem mogły uratować świat, któremu zagraża niebezpieczeństwo.
Pierwsza część to historia pierwszego Giganta – Yrso i powiązanej z nim dziewczynki – Erin. Dziewczynka niedawno w wypadku samochodowym straciła rodziców i zamieszkała u swoich krewnych. Kiedy lokalna banda starszych dzieciaków chce jej zrobić krzywdę, w obronie staje ukryty dotąd Yrso, wtedy dziewczynka dowiaduje się, że Gigant opiekował się nią już od dzieciństwa. Niestety miłą znajomość przerywa wtargnięcie naukowców z Crossland Corporation, agencji badawczej miliardera opętanego wizją nieśmiertelności. Erin i Yrso muszą opuścić dom ciotki i wujka i wyruszają z misją obudzenia pozostałych Gigantów.
Plusy: Ciekawa historia, nagłe zwroty akcji, napięcie, przygoda. Dobrze poprowadzony jest też wątek tajemnicy, który stoi za dziewczynką – tajemnica odkrywa się powoli, zaciekawiając czytelnika. Podoba mi też to, że książka porusza temat zmian klimatycznych i piękna przyrody. Cieszę się też, że bohaterem tej niebezpiecznej misji jest dziewczyna, a sądząc po okładce – w kolejnych częściach pojawią się też chłopcy, dzieci innych ras i narodowości, a nawet chłopiec jeżdżący na wózku – jest więc spore zróżnicowanie. (O tym, czemu lubię komiksy o silnych dziewczynach pisałam tutaj).
Osobiście podobają mi się też ilustracje, chociaż momentami są dość straszne.
Minusy: Może nie minusy, ale chciałam zwrócić uwagę na to, że po pierwsze potwory w komiksie są dość potworne, pokazane są też sceny walki między nimi – nie każde dziecko (i rodzic) lubi takie rzeczy. Po drugie – dość mocno jest tu eksponowany wątek tego, że rodzice dziewczynki zginęli w wypadku samochodowym, bardziej wrażliwe dzieci, szczególnie te młodsze, mogą to przeżywać.
Zwróciwszy uwagę na dwa powyższe aspekty, uważam, że komiks jest naprawdę fajny i ciężko się do czegoś przyczepić.