Przed nami Mikołajki i Boże Narodzenie, a na rynku coraz więcej pozycji na temat Minecraft. Może więc warto połączyć te dwa tematy? Jeśli macie w domu fana tej gry, na pewno ucieszy go ciekawa książka na ten temat. Dlatego dziś na blogu po raz kolejny sięgam po publikacje poświęcone Minecraftowi. Może znajdziecie coś ciekawego dla swoich dzieci na tej liście:
Frigiel i Fluffy – Więźniowie Netheru – Wydawnictwo RM
To druga część historii chłopca, którego spokojne życie zostaje raptem wywrócone do góry nogami przez niespodziewany atak Smoka Kresu. Po początkowym szoku (o którym przeczytacie w części pierwszej – recenzja tutaj) Frigiel wraz z przyjaciółmi trafia do gorącego i nieprzyjaznego Netheru, bo tam właśnie ma nadzieję dowiedzieć się o co właściwie chodziło w tej historii z jego dziadkiem.
Muszę się przyznać, że czytając początek miałam pewne obawy, że będzie to część zbliżona nastrojem do podróży Froda przez Mordor (skoro porównałam już ten cykl do Władcy Pierścieni). Na szczęście (nie wiem jak dla Was, ale dla mnie podróż przez Mordor była najnudniejszą częścią całej historii o hobbitach) moje obawy nie potwierdziły się, a akcja dość szybko nabrała tempa. Pełno w niej magii, walk i niespodzianek. Poznajemy też nowych bohaterów, ale szczegółów fabuły nie będę Wam zdradzać. Przeczytajcie sami – jeśli lubicie fantastykę i Minecrafta, to naprawdę warto.
Dużą zaletą dla mnie jest także poza-minecraftowe przesłanie tej książki. Tak jak w pierwszej części, potwierdza się teza, że nie każdy „autorytet” wart jest ślepego posłuszeństwa i że warto myśleć samodzielnie. W tej części dość silne jest też przekonanie, że każdy ma prawo być takim jakim chce, podążać za swoimi pasjami, nie wstydzić się tego, że jest inny od kolegów czy koleżanek. Każdy ma swoją wartość, każdy ma swój talent i trzeba to wykorzystywać i się z tego cieszyć, zamiast martwić się tym, jak nas widzą inni.
Zaznaczę jednak raz jeszcze: jest to książka dość gruba (ponad 300 stron) i pełna tekstu, żeby ją przeczytać trzeba czytać sprawnie. Dzieci, które dopiero rozpoczynają przygodę z czytaniem, mogą się przerazić ilością słów. Warto to mieć na uwadze.
Minecraft – Podręcznik podboju oceanu – Wydawnictwo Egmont
To kolejna część Minecraftowych podręczników. Tym razem zostajemy zaproszeniu do biomu oceanicznego (czyli po prostu do oceanu). Książka pokazuje jak i co można tam zbudować, ale też jak i czym walczyć z niebezpieczeństwami czającymi się pod wodą. Tak jak po poprzednie podręczniki z tej serii (pisałam o nich tu i tu), warto po nią sięgnąć jeśli szukamy inspiracji, ciekawostek, porad i humoru. Znajdziecie tu konkretne porady jak, co i czym zrobić. Ale też sugestie i inspiracje, które zachęcą Was do szukania własnych rozwiązań. Właśnie to mi się w tych książkach podoba – poza zdobywaniem konkretnej wiedzy, przypominają że w Minecrafcie najważniejsza jest dobra zabawa i własna kreatywność, tworzenie własnych światów i szukanie własnych rozwiązań. Te poradniki są zupełnie inne niż książki, które dzieci znają ze szkoły – tu każda działające rozwiązanie jest dobre, tu nikt nie mówi, że czegoś się nie da, nikt nie każde powielać cudzych rozwiązań.
Minecraft Mapy. Przewodnik poszukiwacza przygód. – Wydawnictwo Egmont
To bardzo ciekawa publikacja. I to z wielu powodów. Po pierwsze jest ciekawie zilustrowana, zamieszczone ilustracje sugerują ręczny rysunek, a dzięki temu minecraftowy świat wygląda naprawdę całkiem inaczej niż ten komputerowo stworzony.
Po drugie to jedna z tych książek o Minecrafcie, gdzie walka i zabijanie schodzi na bardzo daleki plan. Już we wstępie bohater, który jest w domyśle twórcą tych „szkiców” sugeruje, że jego celem było zawsze podróżowanie i odkrywanie różnych miejsc, a niechęć do walki zamienił na sztukę unikania niebezpiecznych mobów.
Po trzecie – chociaż jest to książka o Minecrafcie, to jest to też książka o geografii i biologii. Oczywiście świat minecraftowy znacznie różni się od naszego. Ale jednak są tu pewne płaszczyzny wspólne: są tu lasy, puszcze, pustynie, równiny, góry, sawanny, tundry, tajgi, bagna… które klimatem, fauną i florą przypominają te nasze. Choć oczywiście zbudowane są z kwadratów. A podział obszarów ze względu na klimat i gatunki, które w nim żyją, to moim zdaniem bardzo dobry wstęp do takiego samego podejścia w świecie realnym czy na lekcjach geografii.
Natomiast dla fanów Minecraft to doskonałe źródło wiedzy na temat konkretnych biomów, skarbów, które można w nich znaleźć oraz niebezpieczeństw, na które należy się w danym biomie przygotować.
Dla kogo ta książka: ze względu na małą ilość tekstu i dużo ilustracji, spokojnie poradzą sobie z nią dzieci, które dopiero wkręcają się w czytanie. Co więcej – może być to dość dobry trening tej umiejętności. Jeśli chodzi o poziom w Minecrafcie – to jest to książka raczej dla osób, które już przynajmniej trochę grają i trochę poznały ten świat, nie znajdziecie tu takich całkiem podstawowych informacji i ktoś, kto nigdy w to nie grał, może na początku czuć się trochę zagubiony.
Więcej książek o Minecrafcie znajdziecie tutaj i tutaj.
Pamiętaj, że ja w ten artykuł włożyłam czas i pracę. Jeśli więc Ci się podoba i uważasz, że może się przydać komuś z Twoich znajomych – udostępnij go dalej. Takie udostępnienia i komentarze, to dla mnie znak, że moja praca nie idzie na marne.
A jeśli jesteś na blogu po raz pierwszy – serdecznie zapraszam do zapoznania się z zakładką „Od czego zacząć czytanie bloga?”