Mikołajki tuż tuż. A tu wiadomo – widmo świąt, kryzys i wszechobecny konsumpcjonizm. I pewnie jeszcze masa innych aspektów, które należy brać pod uwagę przy wyborze prezentów dla maluchów. Bo wiadomo – w domu jest zawsze za dużo zabawek i za mało pieniędzy.
To sobie pomyślałam, że podzielę się kilkoma pomysłami na tanie prezenty, które na pewno ucieszą maluchy w wieku, myślę, od roku do co najmniej trzech lat.
-
Kolorowy ryż – sposobów na barwienie ryżu jest pełno w internecie. My mieszaliśmy suchy ryż z barwnikiem spożywczym w proszku (zakupione na allegro) i kilkoma kroplami spirytusu.
-
Kolorowy makaron – Zrobiony tym samym sposobem co ryż.
-
Ciastolina i foremki do ciasta – nasz przepis tutaj.
-
Ciastolina i nożyczki – np. takie plastikowe
-
Ciastolina z pianki do golenia – tego jeszcze nie próbowaliśmy, ale myślę, że to będzie nasz tegoroczny prezent mikołajkowy. Przepis znaleziony tutaj.
-
Kulki żelowe do kwiatów – ostatnio widziałam spory wybór w Biedronce.
-
Zestaw do klejenia – czyli klej w sztyfcie i obrazki powycinane z różnych gazet i opakowań. Ewentualnie do tego kilka kolorowych kartek.
-
Pudełko z drobiazgami – zbieramy małe zabaweczki z całego domu, warto też zapytać starsze dzieci z rodziny, czy aby nie mają gdzieś swoich niepotrzebnych już zbiorów z jajek z niespodzianką. Dobrym źródłem takich małych zabaweczek są też tanie odzieże, gdzie prawie zawsze za kilka groszy coś się znajdzie. Wszystko wrzucamy do pudełka i gotowe. Takie pudełko może służyć do wielu celów. Młodsze dzieci mogą zabawki nazywać, szukać konkretnych zabawek lub wciskać je w ciastolinę. Ze starszymi można układać historyjki, albo zostawić im wolną rękę i podziwiać wyobraźnię. (Oczywiście należy pamiętać, że to małe elementy i pilnować, jeśli maluch ma tendencje do wkładania wszystkiego do buzi)
-
Książeczkę – album ze zdjęciami. – Wystarczy kupić mały album i wywołać kilka zdjęć, które zalegają na dyskach. Mniejszym dzieciom może spodobać się książeczka z członkami rodziny – mama, tata, babcie, bliższe ciocie, które rzadko widuje. Starszym można wywołać zdjęcia z wakacji, albo po prostu ciekawe zdjęcia z życia rodziny. A może zdjęcia z zeszłorocznych świąt?
Inną opcją – szczególnie dla młodszych maluchów, jest zalaminowanie kilku zdjęć, z podpisami lub bez. Później dziurkaczem w jednym rogu robimy dziurkę i łączymy wszystko breloczkiem z kolorowym elementem. Klusek dostał taką jak miał jakiś rok. Bardzo mu się podobała. Nawet teraz czasem jeszcze przynosi ją do „czytania”. Niestety zdjęcia nie mogę zrobić, bo aktualnie jest w piwnicy. Ale im jest starszy, tym bardziej lubi oglądać „prawdziwe” albumy, pokazywać, opowiadać, przypominać sobie, co robił. -
Skarpetową pacynkę – na pewno macie jakieś skarpetki, które już dawno zgubiły gdzieś parę. Wystarczy doszyć oczy, ewentualnie jakiś nos czy włosy i gotowe. A czy są jakieś dzieci, które nie lubią pacynek?