Tytuł: Lulu i Nelson. Biała lwica.
Scenariusz: Charlotte Girard i Jean-Marie Omont
Rysunki: Aurelie Neyret
Wydawnictwo: Egmont
Dla kogo: 7+. Ze względu na trudne tematy i skomplikowanie akcji.
O czym: Ostatnia część opowieści o dziewczynce, która popłynęła do Afryki złapać lwa, który miał uratować cyrk. Jej tato trafił do więzienia, na szczęście dziewczynce udało się znaleźć kogoś, kto się nią zajął. Przy okazji ona sama dowiaduje się, że życie w Afryce jest inne niż znane jej dotychczas, a dobrzy ludzie, którzy walczą z rasistowskim systemem narażają się na prawdziwe niebezpieczeństwo. Czy uda jej się złapać lwa?
Plusy: Piękne, delikatne rysunki autorki „Pamiętników Wisienki”. Wspaniała, trzymająca w napięciu i wzruszająca jednocześnie historia. Do tego historia Afryki, która w większości literatury europejskiej jest raczej pomijana i tak naprawdę niewiele o niej wiemy. Nie bez znaczenia jest też dla mnie fakt, że mamy tu kolejną bohaterkę, która nie jest księżniczką i nie czeka na księcia z bajki (czemu to ważne, pisałam tutaj). Komiks naprawdę warty przeczytania.
Minus: Brak