Przeszukując ostatnio szafkę z naszymi „art supplies” znalazłam niewykorzystane i zapomniane barwniki do pisanek. Na pisanki raczej już za późno, ale to nie znaczy że mają leżeć zapomniane do następnego roku. Szczególnie że znając życie, i tak zapomnę, że je mamy i kupię następne. Rozejrzałam się więc po kuchni i w ręce wpadła mi sól. Kiedyś już widziałam farbki na bazie soli. Postanowiłam więc spróbować.
Przepis jest prosty – do soli dodajemy trochę barwnika i wody. Mieszamy. I już. Można malować.
Tylko sól powinna być grubsza, żeby na papierze zostawały pięknie błyszczące kryształki. Klusek mówi o nich „złote”.