Często słyszę, że dzisiejsze dzieci na niczym nie potrafią się skupić, ciągle się nudzą i cały czas trzeba się nimi zajmować. Wszechobecne jest przekonanie, że dzieci nie potrafią skupić uwagi na dłużej niż kilka minut. Tymczasem z moich obserwacji wynika, że jest całkiem inaczej. Dzieciom zazwyczaj bardzo łatwo przychodzi skupianie się na zabawie i nauce i to już od pierwszych dni ich życia. Ktoś widział kiedyś znudzonego noworodka? Ja nie.
Jednak rodzice starszych dzieci często narzekają, na to, że ich maluchy nie potrafią się na niczym skoncentrować, rozpraszają się i mają problemy z koncentracją. Dlaczego tak się dzieje i co z tym zrobić? W odpowiedzi na prośbę jednej z mam na naszym profilu FB, chciałam się dzisiaj podzielić tutaj moimi obserwacjami na ten temat.
1. Nie przeszkadzaj
W pierwszej połowie XX wieku Maria Montessori zaobserwowała w dzieciach coś co nazwała „polaryzacją uwagi.” Objawia się to tym, że dziecko zainteresowane jakąś zabawą czy zadaniem, skupia na tej czynności całą uwagę. Często powtarzając jedną czynność wiele razy. Znają to chyba wszyscy rodzice – zaczyna się np. od rzucania zabawek na podłogę, później przychodzi ulubiona książeczka, którą trzeba czytać milion razy, puzzle układane do momentu, kiedy dziecko będzie znało już je na pamięć itd. Jest to stan bardzo naturalny i pożądany. W ten sposób dziecko bardzo szybko się uczy i opanowuje nowe umiejętności. A kiedy już je opanuje w pożądanym przez siebie stopniu, szuka innego zadania, któremu może się poświęcić.
Niestety często, z różnych powodów, my dorośli zakłócamy ten proces. Czasem dlatego, że mamy jakiś plan, według którego naszym zdaniem powinno uczyć się dziecko. Czasem przerywamy zabawę dlatego, że nie mamy czasu. Czasem sami mamy już dosyć, albo wydaje nam się, że powinniśmy dziecku ciągle dostarczać nowych bodźców, bo inaczej będzie się za wolno rozwijało i szybko się znudzi. Notorycznie przerywamy, więc dzieciom ich zabawę ucząc tym samym, że to co robią nie jest ważne. Budujemy w nich świadomość, że nie warto niczemu się bardziej poświęcać, w nic zagłębiać, bo zaraz i tak przyjdzie dorosły i każe zająć się czymś innym.
Jeśli dziecko nie potrafi skupić na niczym dłużej uwagi, to może warto się zastanowić, czy przypadkiem nie przerywaliśmy mu wtedy, kiedy nie powinniśmy. Jeśli chcesz, żeby z powrotem nauczyło się tej umiejętności, przyglądaj mu się uważnie i jeśli widzisz, najmniejsze nawet oznaki skupienia na jego twarzy, po prostu nie przeszkadzaj.
2. Ogranicz możliwość wyboru
Kolejnym błędem, który często popełniamy jest zbyt duży wybór. W pokojach naszych dzieci jest po prostu za dużo zabawek, książeczek i innych atrakcji. Często w dodatku panuje tam bałagan i ciężko cokolwiek znaleźć. To wszystko może w dziecku powodować frustrację, bo trudno mu zdecydować czym się akurat chce bawić. I to fajne, i to i to… I już zanim podejmie wybór jest zmęczone i zdenerwowane. To samo dzieje się, jeśli dziecko w bałaganie nie potrafi znaleźć zabawki, której akurat potrzebuje. Dlatego żeby pomóc dzieciom, które mają problem ze skupianiem się, warto zadbać o ograniczoną liczbę zabawek i porządek w pokoju. Więcej na temat tego jak stworzyć przestrzeń odpowiadają potrzebom dziecka pisałam w cyklu Przestrzeń do zabawy. Mniej w tym wypadku naprawdę znaczy lepiej.
3. Zaplanuj
Jeśli Twoje dziecko szybko się nudzi i nie chce się samo zajmować sobą, spróbujcie zaplanować wspólnie, to co dziecko może robić w swoim wolnym czasie. Zapytaj dziecko po prostu co może i chce robić, kiedy będzie się bawić samo. Narysuj symbol każdej z czynności i wytłumacz dziecku, że to jest jego plan na najbliższe pół godziny (godzinę, 15 minut…). Ma po kolei robić rzeczy z listy, kiedy jedna mu się znudzi, niech przechodzi do kolejnej. Oczywiście bardzo prawdopodobne, że początkowo dziecko nie da rady skończyć całego planu, ale jeśli będziecie powtarzać to ćwiczenie, to z dużym prawdopodobieństwem dziecko w końcu nauczy się bawić samo i nie nudzić się.
Więcej na temat planowania z dziećmi przeczytasz tutaj.
4. Pozwól na nudę
Nuda w życiu każdego z nas jest ważna. To czas, kiedy możemy sami poznać siebie lepiej. Z jakiegoś powodu jednak w dzisiejszych czasach wszyscy się tej nudy boją. Nie wiem czy boimy się tego, że naszym dzieciom przyjdą do głowy głupie pomysły, jeśli pozwolimy im się ponudzić. Czy może uważamy, że każda chwila powinna być użyta na coś wartościowego i możliwie edukacyjnego. Czy może po prostu uważamy, że nudzenie się jest dla dziecka trudne i chcemy mu tego oszczędzić? A może wszystko to razem? W każdym razie – stajemy na rzęsach, żeby nasze dzieci się nie nudziły – nowe zabawki, nowe programy, nowe zajęcia, nowe… A im więcej tego nowego, tym nasze dzieci chcą jeszcze więcej i więcej i więcej. I ma być nowe, nowsze i najnowsze. Starym nie ma się co zajmować. Zapętlamy się trochę, bo dzieci przyzwyczajają się, że ciągle dostają coś nowego i lepszego. I do tego nowego i lepszego za chwilę się przyzwyczają. I trzeba szukać jeszcze nowszego i jeszcze lepszego. A potem jeszcze i jeszcze…
I potem zarzucamy dzieciom, że nie potrafią się bawić, że ciągle chcą coś nowego. A tymczasem sami ich tego uczymy. Wymyślając ciągle coś dla nich i za nie.
Więc kiedy następnym razem zobaczysz, że Twoje dziecko się nudzi, po prostu mu na to pozwól.
Więcej na ten temat w moim artykule na blogu Kreatywnym Okiem.
5. Ogranicz media
Jeśli Twoje dziecko się nudzi, zastanów się, czy nie spędza zbyt dużo czasu przed ekranem telewizora, laptopa, tabletu czy telefonu. Zrób eksperyment – ogranicz o połowę czas, który Twoje dziecko spędza przy mediach powiedzmy przez tydzień. I po tym czasie oceń, czy coś się zmieniło. Tylko ostrożnie – jeśli raptem ograniczysz dziecku czas przed telewizorem i każesz mu się po prostu zająć sobą, czeka Cię trudny okres i pewnie silny bunt. Dlatego spróbuj choć trochę nakierować dziecko na to, co może robić zamiast, pobawcie się razem, daj dziecku szansę nauczenia się, że wolny czas można spędzać inaczej.
Migający obraz wbrew pozorom nie uspokaja. Dziecko co prawda siedzi wpatrzone w ekran nieruchomo, ale jego mózg pracuje. Kiedy wyłączamy bajkę, dziecko jest ponudzone i potrzebuje wyładować tę swoją energię. Wtedy ciężko jest mu się skupić na czymś spokojnym i to właśnie wtedy najczęściej przychodzą mu do głowy pomysły na różne szaleństwa. Trzeba na to uważać.
Więcej o wpływie telewizji na dzieci pisałam tutaj.
A u młodszych dzieci warto też ograniczać wszelkie zabawki na baterie. Nadmiar bodźców dźwiękowych i wizualnych (granie, miganie, brzęczenie itp.) może mieć bardzo podobne skutki.
6. Przyjrzyj się swoim oczekiwaniom
Może się bowiem okazać, że Twoje dziecko zachowuje się jak najbardzien normalnie w swoim wieku, tylko Twoje oczekiwania są nierealne. Większość dwulatków nie przesiedzi spokojnie czytania książeczki na której jest więcej niż 5-6 linijek tekstu. To całkiem normalne. Pięciolatek prawdopodobnie nie będzie chciał pisać całej strony A4 jakichś szlaczków. A sześciolatek nie będzie się z zapałem bawił w przesypywanie piasku przez pół godziny. (Chociaż oczywiście takie rzeczy się zdarzają, bo dzieci są różne).
Dobrze jest więc ustalić sobie, co dla mnie – rodzica – oznacza, że moje dziecko umie się skupić. A potem spróbować dowiedzieć się, czy to w ogóle realne. Poszukać informacji w książkach (ja polecam serię „Twoje dziecko ma… latka” Louise Bates’a lub „Rozwój psychiczny dziecka od 0 do 10 lat” tego samego autora), albo porozmawiać z panią w przedszkolu czy szkole, porozmawiać z innymi rodzicami, przyjrzeć się innym dzieciom w podobnym wieku (może być bowiem tak, że obserwując dzieci na placu zabaw czy na występnie w przedszkolu czy szkole, skupiamy się wyłącznie na „złym” zachowaniu własnego dziecka, a nie zauważamy tego, że inne dzieci robią dokładnie to samo.)
A jeśli to wszystko nie pomaga – idź do lekarza
Jeśli Twoje dziecko ma duży problem ze skupianiem uwagi, chociaż wydaje Ci się, że nie ma ku temu powodów, warto skonsultować się z lekarzem. Brak skupienia może być wywołany jakąś bardziej „biologiczną” przyczyną, choćby niedoborami mikroelementów. Może też wynikać z problemów z integracją sensoryczną, lub czegoś jeszcze innego.
Za tydzień postaram się pokazać kilka ćwiczeń, których zadaniem będzie pomóc dzieciom w osiągnięciu skupienia, ale warto pamiętać, że same ćwiczenia to często za mało. Większość dzieci naturalnie jest w stanie skupiać się na tym, co je interesuje. Jeśli tak nie jest, to prawdopodobnie któryś z wymienionych przeze mnie punktów ma z tym coś wspólnego. Samo robinie ćwiczeń nie pomoże, jeśli nie usuniemy przyczyny.
A czy Twoje dziecko ma problemy z koncentracją? Jak sobie z tym radzicie?
Jeśli podobał Ci się ten wpis, pamiętaj, że zawsze możesz go udostępnić.
Jeśli jesteś na blogu po raz pierwszy i chciałabyś się dowiedzieć więcej na temat tego, o czym piszę, zapraszam na zestawienie najważniejszych moim zdaniem tematów poruszanych tu na blogu – Od czego zacząć czytanie bloga?